Lainya, 13 marca 2016r.
Moi Drodzy,
Parę dni temu 11
marca minęła rocznica od podpalenia naszych domków. Od tego czasu o. Beranard z
Konga i o, Praful z Indii opuścili naszą misję, natomiast o. Wojtek z
Inowrocławia i o. Romy z Indonezji przybyli do naszej placówki w Lainya.
Sytuacja w Sudanie Płd. jest cały czas niespokojna i wymaga dużo modlitwy,
cierpliwości i wspólnego wysiłku do wprowadzenia porozumień pokojowych w życie.
Cały czas widać
napięcie, a niektóre rejony jak Wondruba (30 km od nas) są prawie całkowicie
opuszczone. Wczoraj będąc w tej miejscowości widziałem tylko zmęczone twarze
ludzi oczekujących możliwości powrotu do swoich domów i do swoich upraw.
Niewielka grupa ludności schroniła się i cały czas przebywa na terenie parafii
św. Bakhity prowadzonej przez misjonarzy z Indii (MMI). Ludność ta przeżyła
wiele traumatycznych wydarzeń związanych z paleniem domów, gwałtami i
zabójstwami, a najgorsze jest to, że dopuściła się tego regularna armia, która
powinna chronić ludność. Wondruba nie jest jedynym miejscem na mapie Sudanu
Płd; gdzie nastąpiła eskalacja przemocy … a tak naprawdę niewiele osób o niej
słyszało. Jest wiele takich miejsc, a w szczególności w okolicach Malakal,
Leer, Bor.
Ostatnio o. Tomek
jezuita z Rumbek dzielił się swoimi przeżyciami, gdzie przez ostatnie dwa lata
dochodziło do eskalacji konfliktu pomiędzy dwoma różnymi klanami tego samego
plemienia, a wiele ofiar to również przygodni cywile, jak osoba z Ugandy, która
pomagała mu przy prowadzeniu „farmy', która została zabita bez powodu.
Najgorsze w tym
wszystkim jest to, że nikt nie kontroluje sytuacji, a w kraju jest anarchia. W
stolicy kraju w Dżubie dochodzi codziennie do wielu rabunków i kradzieży, a po
zmroku jest zakaz poruszania się na motocyklach. Jest wiele przypadków kradzieży
motorów, ale co gorsza zastrzelenia kierowcy. Na terenie parafii św. Trójcy,
gdzie posługują franciszkanie około 2 tyg. temu motocyklista został zastrzelony
ok. 8 wieczorem w taki sposób. Motory są sprzedawane, głównie przez żołnierzy,
którzy od dłuższego czasu nie otrzymują żołdu. Na drodze pomiędzy Jubą a
Lainya dochodziło też do rabunków, w
szczególności motocykli, a w jednym miejscu ok. 35 km od nas znaleziono 70
ciał.
Porozumienie
pokojowe przewidywało wyprowadzenie wojska z Dżuby, zanim przedstawiciel
opozycji Riek Machar miał tam przybyć. Od sierpnia minęło trochę czasu, ale
wojsko jest jeszcze w stolicy, a część zmieniła mundur z wojskowego na
policyjny. Ostatnimi czasy przebywał w Sudanie
Płd. sekretarz generalny ONZ, ale to sami mieszkańcy muszą chcieć
rozwiązać konflikt, który trwa od grudnia 2013 roku
U nas w Lainya jest
relatywnie spokojnie, chociaż odczuwa się napięcie związane z wzrostem cen i
limitowaną żywnością. Największym dobrem tu są krowy i o nie niestety toczy się
walka. Około tygodniu temu z naszego bliskiego sąsiedztwa (może 2 km za
strumykiem, który oddziela nasz teren) zaginął chłopiec. Prawdopodobną
przyczyną jego zaginięcia był konflikt o krowy. W tej okolicy jakiś czas temu
zostały skradzione Dinkom krowy, a miejscowa ludność nie chciała wskazać gdzie
są i kto to zrobił. Dinkowie również nic nie słyszeli o chłopcu. Kolejnym
przykładem tego konfliktu ok. 15 km od nas za Logwilli była też kwestia
kradzieży krów, która skończyła się tragicznie. Gdy niektórzy mieszkańcy usłyszeli
o kradzieży swoich krów poszli zorganizowaną grupą na poszukiwania i jedna z
tych osób (brat męża naszej pani z Akcji Katolickiej Jerisy) została
zastrzelona, a druga ciężko ranna.
Pomimo tych
wszystkich przeciwności idziemy do przodu z nadzieją. 08 marca zorganizowaliśmy
modlitwę i warsztaty Biblijne dla kobiet z ukazaniem roli kobiety w Piśmie
Świętym. Oczywiście, była też miła okazja do spotkania się, pogadania „o tym i
owym” , a dla kobiet … który przyszły z dziećmi była też okazja do wspólnego i
dobrego posiłku.
Nie poddajemy się
też w budowaniu „Domu Nadziei” pomimo różnych niedogodności. Dodatkowo
wybudowaliśmy murek wokół domu chroniący nieco przed deszczami i termitami,
oraz zrobiliśmy podjazd i schody. Cieszymy się, że budowa „rośnie” i niedługo
dzieci i młodzież będą miały z niego pożytek.
Część ludzi
przyzwyczaiła się do konfliktów, niesprawiedliwości, przemocy, ale możemy
wspólnym wysiłkiem pokazać alternatywną drogę, drogę nadziei z Jezusem.
Za Izajaszem możemy
powiedzieć kierując naszą apelację do rządzących;
„Biada prawodawcom
ustaw bezbożnych i tym, co ustanowili przepisy krzywdzące,
aby słabych
odepchnąć od sprawiedliwości i wyzuć z prawa biednych mego ludu; by wdowy
uczynić swym łupem i by móc ograbiać sieroty!
Lecz co zrobicie w
dzień kary, kiedy zagłada nadejdzie z dala?
Do kogo się
uciekniecie o pomoc, i gdzie zostawicie Wasze bogactwa?” (Iz 10:1-3)
W modlitwie za
Sudan Płd. i za Was moi drodzy Przyjaciele,
o. Andrzej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz