Bidibidi, Uganda, Nowy Rok 2019.
Drodzy Przyjaciele;
Serdecznie pozdrawiam z obozu dla uchodźców z
Sudanu Południowego w Bidibidi w Ugandzie. Jest to największy obóz liczący
prawie 300.000 ludzi, czyli ponad połowę ludności Poznania.
Chciałbym się z Wami podzielić przeżywaniem Bożego
Narodzenia i Nowego Roku w tymże miejscu.
Młodzi z dziećmi, którzy stanowią ponad 60%
populacji obozu przygotowywali pieśni i tańce. Może nie były to chóry
anielskie, ale mamy nadzieję, iż łączyliśmy się z nimi śpiewając wspólnie
„Gloria” i pieśni Bożonarodzeniowe. Mali misjonarze „holy childhood” z
papieskich dzieł misyjnych dzieci przygotowywały piosenki, tańce, a w
niektórych miejscach scenki z narodzenia Pana Jezusa i życia św. Rodziny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLVc2bhuLNB_iEucWRY7Ge6R9HQqAD5uT51nnlUBBpW0e0Amssi7dhwccU9RD19j5JG4QByW42KBnT-fULNvcF9zn7_-gbQumJtlNuu5tPiU2bAHS3isoqfxOiDNJqpI_hegPChQ4mLsw/s320/mali+misjonarze.jpg) |
Mali misjonarze |
Najzabawniejsza scenka została przedstawiona w kaplicy Piotra i Pawła, gdzie
dzieci z plemienia Nuer prezentowały scenkę … nawet z odgłosami osiołka
biegającego po kaplicy (tym razem to było jedno z dzieci, gdyż w obozie raczej
nie mają własnych osiołków czy krów). Prezentowane „jasełka” w szczególności w
okresie Bożego Narodzenia i Nowego Roku pozwalają na chwile zapomnieć uchodźcom
o codziennych problemach z wojenną traumą i zmaganiem z żywnością, z chorobami,
brakiem możliwości wykonywania zawodu (brak ziemi i tylko miejsce na chatkę)
czy edukacją.
W Sudanie Południowym większość rodzin starała się
mieć specjalne jedzenie na święta. Udawało się to poprzez całoroczne
oszczędności, które pozwalały na zjedzenie kozy w czasie Bożego Narodzenia czy
Nowego Roku. Niestety obecnie na terenie obozu w Bidibidi większość takiej
możliwości nie miała. Dodatkowo w niektórych miejscach pojawiły się problemy z
comiesięczną dystrybucją żywności lub koniecznością przetransportowania jej (na
własnych plecach lub raczej głowach) z odległych miejsc. W przypadku wynajęcia
roweru lub motoru, część tej żywności musiała być zużyta na opłacenie transportu.
Dodatkowo dochodziły problemy z chorobami takimi jak tyfus czy malaria.
W niektórych miejscach kobiety i dziewczyny szyją
gwiazdy betlejemskie wypełnione wszelkimi niepotrzebnymi skrawkami materiałów.
Te piękne gwiazdy mogą zawisnąć w domu lub w kościele. W poprzednich latach na
terenie Sudanu Płd. niektóre mamy piekły
ciasto na wzór pierników, ale niestety
nie było to widoczne w tym roku na terenie obozu. Jednakże jedna z
rodzin wypiekła chleb, z którym się dzieliła z innymi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTeDiEce33p2ZjCf9qp4Sp3ZOZIX4t-zNReizK2ed2KfQa39aEqV4r-76kA5nxAaJNb_6vLJgFMtzzHlSqdczMNGLRvzdUt6W1jCDGKADJ-T8MOEbMeAMnb2dOVdwxRU4LR1w_tazlJRI/s320/Swiateczne+pierniki+%25283%2529.JPG) |
Świąteczne pierniki |
W czasie obchodów wigilii Bożego Narodzenia w
kaplicy Matki Bożej w Swinga (jedna z 5 stref na terenie obozu Bidibidi),
udaliśmy się z uroczystą procesją pod ołtarz. Nie mieliśmy ze sobą figurki Bożego Dzieciątka, ale mamy, które przyniosły dzieci do chrztu przypominały nam
o obecności „małego dzieciątka”, a nowo ochrzczone dzieci dołączyły do Jezusa
jako nowe Dzieci Boże.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDJLkZibLpKxheKFdaMIRAaUv1MUriFfKh4F26nYCjK2vzw6UtnfFiNqsYLxT5lqxyQGmlihFLuNxsu5sEtAq89HT4h3oeENoN4eD38lPcjlwQ7tHJl_OKnlhBjsfS6qP8yTecAWhEcgE/s320/W+Bo%25C5%25BCe+Narodzenie+zamiast+figurki+dzieci%25C4%2585tka+Jezus%252C+mamy+przynosz%25C4%2585+w%25C5%2582asne+dzieci+aby+ofiarowa%25C4%2587+je+Jezusowi+w+czasie+chrztu..jpg) |
W Boże Narodzenie zamiast figurki dzieciątka Jezus, mamy przynoszą własne dzieci aby ofiarować je Jezusowi w czasie chrztu |
Śniegu i choinki oraz specjalnych prezentów nie ma, ale
przez to jesteśmy bliżej faktycznych narodzin Jezusa w stajence betlejemskiej.
W Sudanie Płd. udało się znaleźć parę liści bananowca, aby oddać nastrój tego
dnia, a w tym roku odbyło się to w bardziej naturalny sposób z obecności małych
dzieci i mam. Oczywiście każdy z nas jak pastuszkowie, czy trzej królowie
przynosił swoje dary, ale w tym dniu najważniejsza była otwartość serca i
gotowość wybaczenia ran wojennych czy rodzinnych.
Najpiękniejszym momentem było zobaczenie uśmiechów
mam i dzieci. W tym dniu pojawiło się wiele dzieci, a przy 500 dzieciach w
kaplicy trudno o dystrybucję wystarczającej ilości cukierków czy ciastek. W
każdym razie dla wszystkich starczyło, choć niewiele czasami po 1-2 cukierki
jednocześnie w 4 kaplicach dziennie od 24 do 26 grudnia i w Nowy Rok 2019. W
drugi dzień świąt (św. Szczepana) nie jest uroczyście obchodzony, pomimo to
nieco mniejsza grupa ludzi dotarła do kościoła. Mamy 30 kaplic, a tylko 4
kapłanów, staramy się jednakże dotrzeć w tych dniach do największej ilości osób
rozsianych na terenie całego obozu Bidibidi. Kościół nie jest tu tylko miejscem
modlitwy, ale też spotkań, organizowania się i różnorakiej aktywności.
W Nowym 2019 Roku będąc w kaplicy Matki Bożej
(Bogurodzicy) w Kado (w strefie Abirimajo) znowu dzieliliśmy radość z innymi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZLoVwilMCbiUFgEbZ0BgVx8HotMgUifGcj-ZOAHzqwX8NJ4TM1xC3FmeMvDqC2LFqLky8_ESnB0eYAMXCSRTvEwB8D41HMiYaLi5GonlJkq3m-qsH5kRhF3ix2SKEHSbXIRa2grccCX8/s320/o.+Andrzej+w+kaplicy+Bogurodzicy+na+terenie+obozu+Bidibidi.jpg) |
o. Andrzej w kaplicy Bogurodzicy na terenie obozu Bidibidi |
W
tym dniu szczególnie były widoczne dzieci, które przyszły z jeszcze mniejszymi siostrzyczkami i braciszkami.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhzJM1iiP1OH0ihLG4-XWDbwadM-jWQoGgbkBEjir0yF5oVBxhMfbuWIE5KWHwRondUu_Yz9S7DxKkxbGYpTBpZxFM_-nM8D3rmPX2B_Zc4MdK4rtluNtoyVjD0FhbD6EPiC-EnnuUgOg/s320/Kolejne+rodze%25C5%2584stwo.jpg) |
Rodzeństwo |
Jeden chłopiec długo wpatrywał się w Jezusa na
krzyżu. Zastanawiałem się co ujrzał i co chce nam dzisiaj Jezus powiedzieć w
swoim cierpieniu z krzyża, a może w cierpieniu i potrzebach uchodźców z
Bidibidi, gdy Jezus mówi do nas byłem głodny, spragniony, chory, bez dachu nad
głową (Mt 25, 34-40). To pragnienie jest również duchowe, obecności drugiego
człowieka i solidarności z drugim człowiekiem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2q42rc5De9XpVuHvxShmh5JXChV2kvMwjNm4M5ogaXgnYhWUcW1Y1tKxEPsRO1wbM_z8Zf5-LFJLBpGnAGfyFh2OhFpkBhvk4QFmVIXBpPXj-w_bp5o2OS94bgkQ6EE7S7-4Jr-UeZjQ/s320/ch%25C5%2582opczyk+wpatruj%25C4%2585cy+si%25C4%2599+w+cierpi%25C4%2585cego+Jezusa+na+krzy%25C5%25BCu.jpg) |
Chłopczyk wpatrujący się w cierpiącego Jezusa na krzyżu |
Przypominają mi się czasy z dzieciństwa, gdy w
stanie wojennym docierały odzież i żywność z różnych stron świata do Polski, a
jednego dnia dotarł również indyk do wielu wielodzietnych rodzin w naszej
parafii. Przywoziliśmy te indyki z bratem, jako ministranci, na sankach. Była to wielka radość zobaczyć
wiele uśmiechniętych twarzy, a jaką radość „królewski dar serca” my możemy
ofiarować? Ten dar zależy od Ciebie, a chcemy go głównie w tym roku skierować
do dzieci, do małych misjonarzy z „holy childhood”.
W Nowy Rok w tej samej kaplicy Bogurodzicy w Kado
można było zobaczyć też drugiego chłopca, który chciał ofiarować swoje
świąteczne okulary słoneczne Matce Bożej, bo było wielkie słońce w kaplicy, a
figurka Matki Bożej z Jezusem była wystawiona na promienie słoneczne. Może to
był mały, radosny gest, ale pochodził z serca i to jest najważniejsze.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgorBrJ93tqO6Ki2vk5yyPZlKopeuZq1hsm__M1AlJqY2m2FdYZwDrWz8W57ftEApPxsV1mhkFMUpoLuAdBGfkxEN18Hn9I84v-eQwDDZtA93XOwhkO5jmU_dNEcl3LwDGux9007Bc9S5Q/s320/cih%25C5%2582opiec+pr%25C3%25B3buj%25C4%2585cy+ofiarowa%25C4%2587+okulary+przeciws%25C5%2582oneczne+Matce+Bo%25C5%25BCej.jpg) |
Chłopiec próbujący ofiarować okulary przeciwsłoneczne Matce Bożej |
Nie ma u nas pięknej tradycji „trzech króli”,
którzy przychodzą do Jezusa, ale Ci prości „pastuszkowie”, którzy przychodzą z
Bidibidi czy innych miejsc, potrzebują również mędrców. Trzej królowie złożyli
dary Świętej Rodzinie i być może również dzięki nim Maryja, Józef i Jezus mogli
uciec z okupowanej Palestyny do Egiptu.
Cieszę się, że orszak Trzech Króli już wyrusza z
Poznania do Bidibidi, z Polski do Ugandy.
Nie jest to pierwsza taka podróż,
gdyż przed nami odbyła ją dr Wanda Błeńska „poznanianka stulecia”, która
służyła ludziom chorym na trąd w Ugandzie przez 43 lata. Polacy uciekający i
powracający ze Wschodu, również znaleźli swoje miejsce w Ugandzie w obozach dla
uchodźców. Były to w szczególności osierocone dzieci z Syberii i Kresów
Wschodnich, które utraciły swoich rodziców w czasie II wojny światowej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWoxk91nhWsu6fIQhSI2hLF85nsD3hk4m582Sxe7E84nW1lY64Sj36m3UwZeIRStjeTra7SA0XU5seryl-llV0wbRQFxQhPfrn_Z0jqBzNeYmM-eNhCeNSRjqdiy00ouMYbKOpcjr05mQ/s320/koja21.jpg) |
Koja- Uganda (osiedle dla polskich uchodźców)- zdj. Fundacja Dzieci Afryki |
Niech piękna tradycja Trzech Króli towarzyszy
błogosławieństwu naszych domów i rodzin, rozszerzając się również na ziemię
Sudanu Płd. i Ugandy, a Boży pokój pozwoli przemienić ludzkie serca, aby każdy
mógł mieszkać w swojej ukochanej ojczyźnie na wzór św. Rodziny z Nazaretu.
W modlitwie i z błogosławieństwem na Nowy 2019
Rok,
o.Andrzej Dzida, SVD