Ojciec Andrzej Dzida SVD
Strona misjonarza werbisty pracującego w Sudanie Południowym
poniedziałek, 12 kwietnia 2021
Mali Misjonarze – Misjonarze Miłosierdzia z obozu dla uchodźców w Bidibidi.
wtorek, 22 grudnia 2020
Boże Narodzenie w Bidibidi.
Zbliżające się święta Bożego Narodzenia w Ugandzie przeżywa się zupełnie inaczej niż w Polsce. U nas w obozie Bidibidi pojawią się proste papierowe ozdoby i kawałki materiałów (szmatek) zawieszonych na sznurku. W niektórych miejscach pojawia się gwiazda wykonana z kartonu i materiału. Nie ma choinek i bombek oraz światełek. W niektórych kaplicach pojawi się mini szopka wykonana z trawy, liści bananowca a figurki z gliny. Jest ciepło nie ma śniegu, nie ma specjalnych dekoracji na ulicy i drogach, oprócz plakatów wyborczych, bo wybory prezydenckie i do parlamentu odbędą się 14 stycznia 2021. Czyli tak jak przy narodzeniu Jezusa, raczej Cezar August, spis ludności … covid i restrykcje … a narodzenie Zbawiciela gdzieś obok …. Skromnie … w małym Betlejem, lub w jednej ze stacji misyjnej w Bidibidi. Oczywiście staramy się dotrzeć z rekolekcjami Adwentowymi do największej ilości kaplic, ale mamy ich 30 a tylko 3 kapłanów, w tym dwóch obecnie chorych. W Polsce składamy sobie życzenia zdrowia, pomyślności tutaj uchodźcy życzą sobie powrotu do domu, do Sudanu Płd! Pomimo tego, że nie mamy tutaj takich zwyczajów i tradycji świątecznych jak w Polsce, organizujemy z dzieciakami i młodzieżą orszak Trzech Króli. A po uroczystości Bożego Narodzenia trzeba z nimi zjeść miejscowe „asida” czyli taką zapychającą mąkę w formie kluski i zjeść coś „zielonego”, ewentualnie fasolkę czy jajko. Może też pojawić się kurczak a w jednej z 30 kaplic chleb (panie z akcji katolickiej wyrabiają chleb na sprzedaż).
![]() |
Przygotowania do zeszłorocznego Orszaku Trzech Króli |
Nie jesteśmy w stanie podarować każdemu dziecku jakiegoś prezentu ale obdarowujemy uchodźców swoją obecnością, gdyż w tym czasie pozostają sami, a organizacje pozarządowe raczej ze swoimi ludźmi są na wakacjach świątecznych. Oczywiście mamy lizaki, cukierki. W tym roku dostają też od nas piłki, skakanki … a dla strawy duchowej Biblie. W rzeczywistości nasi uchodźcy otrzymują pomoc na co dzień, ponieważ trzeba zapewnić transport do szpitala, zapłacić za operację, pomóc w odbudowie zniszczonego lub spalonego domu. Dodatkowo ponad 100 dzieci jest przez nas wspieranych w opłacie szkoły średniej. Czasami uda się zakupić rower, ubranie czy żywność (np. dla rodziny posiadającej 16-śioro dzieci). Niekiedy się uda zakupić lampkę czy baterię solarną z panelem. Potrzeby są ogromne także Boże Narodzenie trwa cały rok.
Jednakże ważnym elementem jest zobaczenie Jezusa, który przychodzi bezbronny jak dziecko, w ubogich warunkach. Ucieka ze swojego kraju i jest uchodźcą jak nasi podopieczni. W Nim znajdują nadzieję. On jest największym darem.
środa, 16 grudnia 2020
niedziela, 18 października 2020
Niedziela Misyjna 2020
Lodonga, Niedziela Misyjna 18 października, 2020r.
Moi drodzy Przyjaciele. Trochę czasu upłynęło od mojego ostatniego listu. Był to czas radości bycia z naszymi uchodźcami, czas powrotu naszego ojca Franciszka z Indii i siostry Beni z Filipin, czas przechodzenia malarii i czas modlitwy.
08 września obchodziliśmy urodziny naszej Mamy, Matki Bożej, ale także 145 rocznicę narodzin naszego Zgromadzenia Słowa Bożego. Cieszyliśmy się z tej rocznicy wspólnie w naszych kaplicach, a następnie poszczególnych domach odmawiając wspólnie różaniec, z wsłuchiwaniem się w Słowo Boże i chwaląc Pana …. I oczywiście Jego i Naszą Matkę pieśniami.
W każdy wtorek, czwartek i sobotę byliśmy z naszymi ludźmi. Początkowo o. Wojtek rozpoczął też program z młodzieżą, a potem ja z o. Romym dołączyliśmy do o. Wojtka. Gdyż pole Słowa Bożego jest wielkie (ok. 300,000), ale robotników mało. Wiemy, że był to Rok Słowa Bożego! … a nasze zgromadzenie to … Zgromadzenie Słowa Bożego … to akcent był położony na zrozumienie pochodzenia Pisma Świętego, jego ksiąg i łączności pomiędzy nimi. Odkrywaliśmy jak to Jezus połączył lub raczej wypełnił Stare Przymierze w Nowym i Wiecznym Przymierzu na kartach Biblii. Cieszyliśmy się z zainteresowania młodych, którzy mogli też odkrywać dlaczego w Biblii w wydawnictwie protestanckim brakuje im siedmiu ksiąg. Oprócz ksiąg deuterokanonicznych, były też elementy historii Kościoła i jak to się stało, iż mamy dzisiaj ok. 40.000 wspólnot chrześcijańskich.
Przygodę z młodymi zakończyliśmy na tym etapie (w końcu to 30 kaplic), ale to dopiero początek. O. Wojtek już szykuje nowe koszulki dla animatorów w poszczególnych kaplicach, zresztą bardzo piękne z wymiarem misyjnym różańca, z palmami a co najważniejsze ze Słowem Bożym i Eucharystią w centrum. Bardzo się cieszymy, bo pod koniec września z pewnymi obostrzeniami możemy celebrować Mszę Święte na terenie obozu Bidibidi.
29 września świętowaliśmy naszych Archaniołów patronów werbistów. Wiele naszych domów na świecie ma za patrona Archanioła Michała, Gabriela bądź Rafała. W wigilię tego święta 18 lat temu przybyłem z postulatu w Nysie do naszego domu w Chludowie. Tam też w 12-tkę odbywaliśmy nowicjat, aby już w 10 przyjąć pierwsze śluby. Właśnie w ten piękny dzień naszych Archaniołów, którzy strzegą nas na wszystkich kontynentach, do krajów gdzie zostaliśmy posłani. Czy to Brazylia, czy to Papua Nowa Gwinea, Rosja, Polska, Irlandia, Sudan Południowy czy ostatnio Uganda.
07 października kolejny piękny dzień Matki Bożej Różańcowej, a nasi uchodźcy w obozie już są bardziej zorganizowani z modlitwą, w poszczególnych strefach, wioskach czy blokach. Szczególnie aktywni są mali misjonarze (PDMDz), czy „women association” (stowarzyszenie kobiet). Oczywiście, cały czas staramy się odwiedzać poszczególne stacje misyjne, ale czasami choroba nas wstrzymuje.
Ostatnio trójka z nas przechodziła silną malarię, a skoki temperatury i ogólne osłabienie nie pozwalało nam na normalną posługę. W niedzielę misyjną byłem w kaplicy pod wezwaniem Matki Bożej w Kado, a o. Romy z Indonezji w pobliskiej kaplicy św. Cecyli w Bolomani. Był to też dla mnie szczególny dzień, gdyż dr. Wanda Błeńska, która posługiwała przez 41 lat w Ugandzie została Sługą Bożą. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w moim rodzinnym mieście Poznaniu. Bardzo się cieszę, iż mogę posługiwać wśród uchodźców z Sudanu Płd. w Ugandzie. Czasami wydaje się, iż są oni zmarginalizowani, czy opuszczeni jak podopieczni „dokty” w Ugandzie. Dr. Wanda nigdy się jednak nie poddawała w pracy z trędowatymi i dostarczała im wiele uśmiechu, a co najważniejsze nieskończoną ilość witaminy „M” jak miłość. W końcu Pani Doktor wiedziała jaka jest najlepsza witamina na świecie!!!
A już jutro 19 października inna piękna rocznica werbistów, to już 45 lat, jak nasz założyciel św. Arnold Janssen i pierwszy misjonarz w Chinach św. Józef Freinademetz zostali beatyfikowani (też w niedzielę misyjną 19.10.1975r.). W tym dniu odprawię też mszę wotywną do Miłosierdzia Bożego. Jak to się pięknie składa, że cały czas mamy nowych świadków wiary. Dziękujemy Ci również Panie, za dr. Wandę i jej przyjaciela o. Mariana Żelazka, którego proces rozpoczął się 2 lata temu. Może jako dwójka przyjaciół zostaną beatyfikowani w jednym dniu. To byłoby cudowne!!!
Miseri cordias Domini in aeternum cantabo! Jak to śpiewała św. Teresa z Avila Miłosierdziu Bożemu!