Wody niebieskie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.” (Pnp 8, 6-7)
Klasztory klauzurowe to miejsce miłości do Boga, a przez niego do świata, ale to również miejsce miłości Boga do nas. Moi drodzy wielu z Was pyta się o klasztory kontemplacyjne? Jakie one mają znaczenie i czy są takie w Afryce?
Klasztory kontemplacyjne zwane są również klauzurowymi, co oznacza pewną separację od świata, aby być lepiej zjednoczonym z Bogiem, ale co ciekawe dzięki temu być bliżej innych ludzi, w ich codziennych problemach, trudnościach, ale też dziękczynieniach. Dzięki modlitwie i bogatemu życiu modlitewnemu rzeczywiście można się łączyć z ludźmi przekraczając wszystkie granice … a nawet łącząc ziemię z niebem.
Wielcy prorocy jak Eliasz czy Elizeusz doświadczyli pewnego okresu takiej separacji aby lepiej służyć Bogu i ludziom. Podobnie było z Mojżeszem, któremu Bóg objawił się na pustyni w formie płonącego krzewu. Prorocy, czy patriarchowie spędzając czas osobno czy to na górze, w jaskiniach, na pustyni doświadczali z jednej strony procesu oczyszczenia, a z drugiej strony nowej formy jedności z Bogiem. Ten czas był też przygotowaniem ich do odkrywania ich powołania i specjalnego posłania zgodnie z odkrywaną wolą Bożą.
Jezus również przed wypełnieniem swojej misji spędził 40 dni na pustyni, a w czasie swojej posługi wiele razy udawał się na osobne miejsce sam lub z uczniami jak to było na górze przemienienia (Tabor). Ostatni czas również spędził osobno w ogrodzie oliwnym.
Jak widzimy bardzo istotne jest życie kontemplacyjne, które pomaga nam zrealizować nasze powołanie w codziennym życiu.
Można powiedzieć, że życie kontemplacyjne i kontemplacyjno – wspólnotowe narodziło się w Afryce. Szczególnie to było widoczne w życiu św. Pawła z Teb i św. Antoniego Pustelnika (z Egiptu w III wieku), który pociągnął za sobą innych. Można powiedzieć, że żyli na pustyni i byli odseparowani od świata, a jednocześnie służyli radą i modlitwą innym, którzy do nich przychodzili z różnymi sprawami.
Pośrednio św. Augustyn, który pochodził z Afryki (Algieria/Kartagina) stworzył pierwsze podstawy do życia wspólnotowego w Europie. Reguła św. Benedykta i klasztory jak w Monte Cassino (529) musiały jeszcze czekać prawie kolejne dwieście lat na powstanie.
Zauważamy, że życie klauzurowe to nie tylko modlitwa, ale i praca (ora et labora). Kolejne lata to rozwój wspólnot aktywnych lub kontempcyjno-aktywnych (misyjnych), gdzie zakonnicy wychodzili poza swoje wspólnoty z misją głoszenia Dobrej Nowiny, czy dzielenia się z ubogimi.
Jednakże, cały czas mamy nowe wspólnoty klauzurowe cystersów czy trapistów (cysterów po reformie od klasztoru La Trappe we Francji) lub kamedułów i wpływem św. Romualda. Karmelici i karmelitanki są również przykładem życia klauzurowego.
Wydaje się, iż w przypadku klasztorów klauzurowych nie jest istotna lokalizacja geograficzna danego kontynentu czy kraju, gdyż modlitwa i życie duchowe przekracza wszelkie granice. Przykładem tego jest życie św. Tereski od Dzieciątka Jezus, która łączyła się w modlitwie z Afryką i Azją, zresztą myślała o założeniu klasztoru w Indochinach ( na terenie obecnego Wietnamu). Modlitwa przekracza wszelkie granice, ale miejsce modlitwy emanuje na innych. Oprócz modlitwy, bardzo istotna jest praca w zakonach klauzurowych czy to na roli, w ogrodzie, w drewnie, czy też szycie, tkanie ale też ze specjalnymi darami dla poszczególnych osób.
Wiemy iż mnisi zajmowali się pisaniem manuskryptów, ale w późniejszym czasie inne osoby związane z życiem kontemplacyjnym dzieliły się ze światem swoimi wewnętrznymi doznaniami. „Dzieje duszy” św. Tereski od Dzieciątka Jezus wskazały wielu ludziom „małą drogę”, która może zostać realizowana przez każdego z nas. Swoimi przeżyciami i pięknem otaczającej przyrody dzielił się również trapista z Gethsemani (Kentucky, USA) Thomas Merton. Życie kontemplacyjne, klauzurowe, które wydaje się odseparowaniem od świata, faktycznie jest dlatego świata darem i narzędziem na nowo odkrywanym miłości Boga do człowieka. Klasztory kontemplacyjne dzielą się z nami największym darem.
Możemy powiedzieć, iż życie wspólnotowe, kontemplacyjne wyszło z Afryki, ale czy ciągle tam jest?
Tak czego przykładem są męczennicy trapiści z Algierii, ale też różne odłamy Karmelitów, Karmelitanek, Benedyktynów, ale też nowe zgromadzenia.
Jestem w tym szczęśliwym położeniu, iż jako werbista jestem w rodzinie Arnoldowej, czyli naszego założyciela św. Arnolda Janssena, który założył najpierw Zgromadzenie Słowa Bożego (werbistów, zgromadzenie misyjne męskie), następnie Siostry Służebnice Ducha Świętego (misyjne żeńskie) i wreszcie Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji (siostry kontemplacyjne klauzurowe) . Widzimy jak ważna jest ta część kontemplacyjna, bez niej cała aktywna część może nie mieć sensu jeśli nie jest otoczona modlitwą i rozeznaniem woli Bożej. Co ciekawe te trzy różne zgromadzenia, ale jednej rodziny … Arnoldowej:) są na tej samej ulicy Rodziewiczówny w Nysie. Jeszcze ciekawszą rzeczą jest iż siostry noszą różowe habity i dlatego potocznie nazywane są „różowymi”. Kolor ten jest poświęcony Duchowi Świętemu jego miłości i radości, którą nas napełnia. Życie kontemplacyjne, chociaż w pewnym sensie odseparowuje od świata może być źródłem radości i dzielenia się darem modlitwy, gdzie to Bóg buduje i jemu oddaje się cały świat w nieskończonym zaufaniu i adoracji (dziękczynieniu). Ta adoracja i uwielbienie, które jest wyrazem miłości będzie trwała na wieki. Św. Teresa z Avilla śpiewała ze swoimi siostrami „ Misericordias Domini in aeternum cantabo” (będziemy śpiewać, sławić Boże Miłosierdzie na wieki). Życie klauzurowe wypełnione jest duchem miłości, adoracji, kontemplacji a także modlitwy i umartwienia.
Jeden z klasztorów sióstr „różowych” powstał też w Zachodniej Afryce w Togo. Cieszę się z możliwości modlitwy w tym klasztorze w Lome (stolicy Togo) jak i w Nysie. Można jednak łączyć swoje modlitwy z siostrami będąc w swoim domu, bo wiemy, że modlitwa przekracza wszelkie granice, również korzystając z skrzynki modlitewnej.
Moje doświadczenie z klasztorami klauzurowymi i kontemplacją wiąże się z możliwości skorzystania z rekolekcji jako 16 letni chłopak w klasztorze Karmelitów Bosych, wtedy jednak nie byłem do końca gotowy na takie doświadczenie. Kolejnym były rekolekcje u Trapistów (w Iowa, USA) w czasie moich studiów teologicznych. Rozpoczynaliśmy tam modlitwę z Litrurgii Godzin o 3.30 a kończyliśmy dzień kompletą o 19.30. Pomiędzy poszczególnymi modlitwami, rozmyślaniem Pisma św. czy medytacją, mnisi mieli czas przeznaczony na pracę. W Polsce wiele razy skorzystałem z gościnności i modlitwy sióstr Kamedułek ze Złoczewa. Jest jednak wiele miejsc w Polsce, w których można znaleźć czas aby znaleźć się na „miejscu osobnym” aby na nowo się zastanowić co jest najważniejsze w naszym życiu, odnowić nasze życie i odczytać wolę Bożą, która ma nas i otaczających ludzi prowadzić do szczęścia i miłości. Jak Thomas Merton mówił „nikt z nas nie jest samotną wyspą”. Istnienie klasztorów klauzurowych i ich modlitwa ma duże znaczenie dla naszego życia, chociaż czasami tego daru Kościoła nie rozumiemy i nie zawsze z niego korzystamy.
Przychodząc do nowicjatu werbistów w Chludowie k/Poznania odkrywałem na nowo życie duchowe i każdy nowicjat w zakonie czy zgromadzeniu (nawet w zgromadzeniu aktywnym misyjnym) jest drogą znalezienia właściwego balansu pomiędzy życiem duchowym i naszą aktywnością. Co ciekawe obecny klasztor w Chludowie był w przeszłości miejscem innego zakonu klauzurowego sióstr cysterek Owińsk, które miały również w swojej fundacji Chludowo nadane przez Przemysła I i Bolesława Pobożnego (1252), a pierwszą księżną klasztoru z Owińsk była św. Jadwiga Śląska.
Życzę nam wszystkim odkrywania życia wewnętrznego, kontemplacyjnego w naszym życiu z wdzięcznością za dar wszystkich klasztorów klauzurowych. Ja w szczególności polecam modlitwie moje siostry „różowe” i kamedułki.
Pamiętając, że ruch monastyczny i kontemplacyjny wywodzi się z Afryki obejmijmy ten kontynent szczególną modlitwą, którą tak bardzo potrzebuje.
W miłości Słowa Bożego,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz